Co oznacza to zasinienie paznokci?
Witam 8 tygodni temu byłam na wyjeździe w górach i chodziłam po nich w nowych butach trekkingowych, były wygodne od razu mówię i wszystko było ok do czasu aż zaczęliśmy schodzić w dół gdzie było bardzo stromo i palce stukały o czubki butów... Przez to zrobiły mi się ciemnofioletowoniebieskie paznokcie u dużych palców u stóp i przez tydzień wyjazdu były cały czas mocno spuchnięte i bolały. Jak wróciłam do domu i odpoczęłam opuchlizna zeszła, krew trochę niżej też ale i tak pod prawie całymi płytkami u paluchów jest zaschnięta krew i płytka jest ciemnofioletowoniebieska. Dziś pod przybliżeniem aparatu zauważyłam, że u samego dołu widać już takie maleńkie coś jakby nowe paznokcie szły, a ta ciemna płytka się jakby oddzieliła i jest taka przerwa, bo wcześniej była tylko rysa a teraz widzę że to się oddzieliło i idzie ku górze, bólu żadnego nie ma, paznokcie się raczej mocno trzymają tak jak zwykle. Moje pytanie brzmi: czy ja muszę z tym iść koniecznie do lekarza i jak tak to jakiego? bo przez pandemie niestety tylko prywatny mnie przyjmie i wszyscy to wiemy... a jeśli można to przeczekać aż to się samo zrobi, paznokieć odpadnie i nowy sobie będzie rósł to jest mi tak wygodniej. Z tego co czytałam trzeba tylko regularnie obcinać paznokcie i wiadomo uważać na nie, żeby sobie nie urazić. Mam zrobione zdjęcia paznokci ale no niestety tutaj nie można dawać załączników, a szkoda bo byłoby łatwiej to ocenić. Boję się iść do lekarza dlatego się pytam, bo boje się bólu jakby lekarz miał mi nagle zrywać paznokcie aby tylko pozbyć się tej zeschniętej krwi. Zwłaszcza, że mnie nic nie boli...
