Co oznacza zgrubienie przy wargach sromowych?
Dzień dobry,
Jestem 2 miesiące i 1 tydzień po porodzie siłami natury i ciągle mam problem z powrotem do zdrowia. Pierwsza faza porodu przebiegła szybko, kolejna była już trudniejsza, ponieważ dziecko trzymało rękę przy głowie i po parciach się cofało. Lekarz zastosował u mnie małe vacum, ale nie elektryczne, tylko takie pompane ręcznie, by po parciu tylko przytrzymać główkę dziecka. Dziecko wyszło z kolejnym parciem, nie miałam pęknięcia krocza, ale wzdłuż pochwy nastąpiło jakieś pęknięcie oraz od ujścia pochwy w stronę warg sromowych. Te pęknięcia zostały zszyte.
Wszystko ładnie się goiło, ale jakieś 3 tygodnie temu przy tym zszyciu przy wargach zaczęło się pojawiać czerwone zgrubienie. Od tamtego czasu najlepiej jest załatwiać się w kucki, bo w przeciwnym wypadku szczypie przy oddawaniu moczu. 2 tygodnie temu podczas kontroli po połogu doktor powiedziała, że widać, że to jeszcze musi sie zagoić. Obserwowałam to miejsca i zauważyłam, że to wcale się nie goi, tylko powstaje coraz większa narośl/tkanka w kolorze narządów wewnetrzych, czyli intensywnej czerwieni. Poszłam jeszcze raz do lekarza i doktor powiedziała, że to nic groźnego, widocznie nie do końca dobrze się zszyło i wychodzi taka tkanka z tego i będę musiała mieć przeprowadzony zabieg, by to usunąć. Niestety zabieg jest dopiero za miesiąc, a ja mam wrażenie, że jest coraz gorzej: tej tkanki z tygodnia na tydzień jest więcej (nie jakoś diametralnie więcej, ale widać, że to się powiększa, mimo że doktor powiedziała, że raczej nie będzie się powiększać), czuję dyskomfort przy chodzeniu i siedzeniu (szczypie i mam uczucie, jakby jakiś kamyszek tam się ocierał), najlepiej byłoby leżeć i nic nie robić, ale wtedy psychicznie się popsuję. Dodatkowo zaobserwowałam, że 3 tygodnie temu krwawienie się zakończyło, ale ciągle jakiś płyn się wydobywa w kolorze jasnego brązu, czasami jasnego różu.
Bardzo proszę o więcej informacji co to może być, czy rzeczywiście może to czekać miesiąc i jak mogę sobie pomóc. Szukałam informacji w internecie, ale nie ma zbyt wiele. Doktor też za dużo mi nie powiedziała, mam wrażenie, że mnie trochę zbywa.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc i jestem mega wdzięczna za informacje.
Serdecznie pozdrawiam!