Co oznaczają bóle całego ciała?
Mam 31lat, od kilku lat zmagam się z bólem całego ciała. Początkowo sporadycznie,dziś to już moja codzienność. Ból jest najgorszy kiedy zasypiam,oraz rano po przebudzeniu. Nasila się też pod wpływem wysokich temperatur. Jest palący, przygniatajacy,bardzo podobny do bólu mięśni podczas grypy. Tabletki przeciwbólowe łagodzą ból,jednak nie znoszą go całkowicie. Oprócz tego drętwieja mi dłonie i stopy,nie mam w nich tyle siły co dawniej,czasem tracę równowagę. Co jakiś czas rwa kulszowa. Dodatkowo problemy z utrzymaniem moczu, czasem jest normalnie,a są okresy że nagle czuje silne parcie na mocz a po chwili samo leci,nie mogę nad tym zapanować. Byłam do tej pory u kilku lekarzy,zdiagnozowano dyskopatie ledzwiowa. Ale mnie nie bolą tylko plecy a boli mnie wszystko. Był sprawdzany czynnik reumatoidalny we krwi,jednak nie ma go u mnie. Nie chodzę już do lekarzy,bo czuje się jak symulant,ale z każdym miesiącem jest coraz gorzej,nie wiem już do kogo iść po pomoc,kto mi uwierzy w mój ból?