Co robić z tą utrzymającą się infekcją dróg oddechowych?
Początek infekcji nastąpił ponad 3 tygodnie temu - silny ból lewego migdałka i gorączka 39 stopni. Ponadto pojawiły się punkty ropne na migdałkach. Test na covid - wynik negatywny. Lekarz zlecił płukania gardła i tabletki na ból gardła. Gorączka minęła ale w dalszym ciągu bóle raz jednego raz drugiego raz obu migdałków szczególnie przy przełykaniu (ból narastał wieczorem i w nocy), do tego ból i pieczenie gardła, spływanie wydzieliny po gardle, nadmierna wydzielina ropna z oczu oraz kaszel nasilający się rano i wieczorem i chrypa. Po kilku dniach przepisany antybiotyk który brałam 7 dni, po 4 dniach brania lekka poprawa. W 7 dniu już bez objawów. Po 2 dniach od zakończenia antybiotyku ponownie bóle i pieczenie migdałków, spływanie wydzieliny po gardlei kaszel mokry napadowy. Ból migdałków w nocy jest czasem tak silny ze musze brać leki przeciwbólowe i tak do dziś. Zrobiony wymaz gardła który nie wykazał bakterii tylko naturalna florę fizjologiczna. Proszę o poradę co mi może być i jakie badania powinnam wykonać?
