Dzień dobry. Mam 24 lata i jestem kobietą. Od 12 dni odczuwam
ból z prawej strony brzucha. Początkowo, ból poczułam podczas mycia, przy dotknięciu prawej strony podbrzusza w jednym punkcie odczuwałam bardzo duży ból (jedynie przy dotyku). Po 2 dniach ból znacznie zelżał, myślałam, że to jakieś naciągnięcie po ćwiczeniach. Przez następny tydzień ból był lżejszy, również jedynie przy dotyku, ponadto czułam, że brzuch po tej stronie jest wzdęty, napięty, często mi się odbijało. Nie był to ból, który wyłączał by mnie z życia, ale jednak czułam, że coś mi 'siedzi' po tej prawej stronie. W kolejnym tygodniu ból się nasilił, czułam go już nie tylko przy dotyku, ale cały czas. Od okolicy od pępka niżej, więc moim zdaniem się przemieścił, wcześniej był usytuowany w okolicach prawego
jajnika. Dziś ból odczuwam również w prawej kości biodrowej oraz z tyłu pleców po prawej stronie. Ponadto wzdęcie, problemy z wypróżnianiem. Byłam u ginekologa, który po
USG wykluczył wszelkie problemy ginekologiczne. Powiedział, że być może to podrażniony wyrostek, zalecił mono
dietę i wizytę u chirurga ogólnego. Udałam się więc do chirurga, który wykonał USG brzucha - bardzo dobry wynik. Jedynie jelita zagazowane. Wyrostek wykluczył. Zalecił nospę,
espumisan oraz
nurofen. Nie wiem co myśleć, ból trwa od 12 dni. Oba badania USG dobre. Co mam dalej robić? Dziś zbadam
krew i mocz. Kontroluję codziennie
gorączkę - nie mam.
