Czerwone, szorstkie plamy na buzi u dziecka
W Wielki Czwartek pokazały się delikatne zmiany na twarzy mojego syna - wyglądał to tak jak bym zjadła coś nieodpowiedniego i małego by uczuliło. Odstawiłam go od piersi, bo byłam pewna, że to od tego, że coś zjadłam. Zaznaczam, że dziecko jest karmione od 5 doby życia sztucznym mlekiem NAN PRO HA 1, ponieważ miałam za mało pokarmu. W nocy karmiłam małego piersią na żądanie. W Wielki piątek zmiany się nasiliły i przybrały bardziej czerwonego koloru. Odstawiłam zupełnie małego od piersi. We wtorek po świętach poszliśmy do pediatry. Lekarka zapisała mu dwie maści robione w aptece, 1. z witaminą A do codziennego stosowania 2-3 razy dziennie oraz 2. Hydrocort 1,0 (nie mogę się doczytać, ale Pani dr mówiła, że jest na bazie sterydów). Drugą maść mieliśmy stosować przez pięć dni i zrobić przerwę. Po 2-dniowej przerwie zmiany znowu się pojawiły. Syn kąpany jest w oliatum. Dopajany miedzy karmieniami herbatką Bobovity rumiankowa (łagodna). Mleka dostaje 120ml co 4 godziny czyli 6x dziennie, 5 kropli Biogaji oraz witaminę D. Boję się, że mojemu synkowi zostaną blizny na twarzy. Bardzo proszę o pomoc. Po konsultacji tel. z Panią dr mamy przez kolejne 2 dni smarować buzię sterydową maścią i zrobić przerwę aż do wtorku i wtedy zobaczymy zmiany. Do lekarza mamy iść we wtorek. Nigdzie indziej na ciele syn nie ma żadnych zmian. Proszę o konsultacje! Pozdrawiam, Agnieszka