Czuję ból i kłucie pod pachą i w piersi, czy powinnam się martwić?
Witam,
mam 22 lata, jestem kobietą, od 2 lat leczę się na niedoczynność tarczycy. Mam problem: odczuwam ból pod lewą pachą, lekki, czasami kłujący (najczęściej jak się zdenerwuję czuję, że mnie mocno kłuje), odnoszę też wrażenie, że pod lewą pachą mam twarde chyba mięśnie - chodzi o to, że lewa pacha jest bardziej twarda w porównaniu do prawej. Nawet jak jestem nago i docisnę pachy do tułowia odnoszę wrażenie, że czuje coś pod lewą pachą, jakbym miała tam więcej mięśni, skóry czy coś takiego i było to twarde (nie wyczuwam żadnych guzków).
Odczuwam również ból w piersiach obu, ale częściej w lewej. USG piersi miałam robione w kwietniu i były czyste. Dwa lata temu miałam też robione USG, ale wtedy wraz z pachami i stwierdzono lekko powiększony węzeł w lewej, poszłam z nim do onkologa, ale nawet mnie nie badał, bo powiedział, że nie przekracza norm wielkości węzła i że nie jest to patologiczne, skoro mieści się w ramach. Trochę się martwię tymi bólami w piersi i pod pachami (tym bardziej, że częściej boli lewa pierś i lewa pacha) - czy powinnam się martwic? Dodam, że biorę leki antykoncepcyjne od około marca, byłam u ginekologa 2 tyg. temu, ale powiedziała tylko, że bóle piersi to normalne u kobiet.