Czy borelioza ujawnia się po wielu latach?
Witam. Mam 32 lata. Od ok. 3 lat pojawiały się u mnie sukcesywnie objawy: bóle głowy, długo utrzymująca się podwyższona temperatura (ok. 37,2), spadki czucia siły mięśniowej w nogach, uczucie utraty równowagi bądź zawrotów głowy, objawy kaca, nawet po 1 piwie, częste pomyłki w pisaniu.
Przed ok. 2 laty miałem na udzie rumień wędrujący, który zignorowałem (sądziłem, że to od jakiegoś uderzenia). W tym roku objawy: zawroty i wrażenie "odcięcia prądu" i "bycia za szybą", kilkakrotne, tak się nasiliły, że zacząłem szukać. Ostatnio dochodzą: bóle stawów - palce rąk i stóp, kłucia w klatce piersiowej, uczucie kołatania serca.
Zrobiłem badania krwi. Pierwsze laboratorium oznaczyło LYT IgG/IgM=0,99; drugie laboratorium po 2 tygodniach oznaczyło Borrelia burgdorferi IgG=2,58; IgM=47,97. Czy możliwe, że przy takich wynikach jest to "stare" zakażenie, które teraz się uaktywniło? Czy możliwe, że to wcale nie jest borelioza?