Czy choroba mogła uszkodzić trwale mój mózg?

Dzień dobry! Kilka lat temu dopadła mnie niedoczynność tarczycy, dość nagle i gwałtownie TSH ok. 20-30 j. Wiedziałam tylko, że nie jest ok - olbrzymie problemy z pamięcią, skupianiem się, forma depresji, plus reszta typowych objawów. Po pewnym czasie podjęłam leczenie, po trzech latach jest niemal ok. Ale jestem innym człowiekiem - kiedyś z pokładami gorącej empatii, z - aż przesadnym - kompasem moralnym. Teraz czuję się jak psychopatka - słownikowo. Czy choroba mogła uszkodzić trwale mój mózg?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam, zaburzenia w gospodarce hormonalnej zawsze powodują huśtawkę nastrojów i mogą odzwierciedlać się w bardzo zróżnicowany sposób.
Z tego co Pani pisze nie można wywnioskować żadnego uszkodzenia mózgu.
A określenie psychopatka w ogóle do tego nie pasuje dla zobrazowania cechy charakterystyczne dla psychopatii :

deficyt lęku – defekt emocjonalny polegający na braku przyswajania odruchów moralnych i braku empatii;
deficyt uczenia się – dominujące w typie impulsywnym zachowania agresywne;
upośledzenie związków – relacje oparte na przydatności innych do własnych celów, płytkie związki – dominujące w typie kalkulatywnym, ignorowanie konwencji społecznych;
cierń psychopatyczny – zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm – wyczulenie na przejawy niedoceniania.

Jednak, jeżeli Pani uważa, że coś nie tak radziłbym zasięgnąć porady u psychoterapeuty lub ewentualnie psychologa
Pozdrawiam

0

Trudno wypowiadać się mi na pytanie o skutki choroby jaką jest niedoczynność tarczycy jednak myślę, że warto skonsultować sie w gabinecie psychoterapeuty i przyglądnąć się Pani stanom emocjonalnym skoro widzi pani tak dużą zmianę. Pozdrawiam.

0
Patronaty