Czy jest możliwość, że po 7 tygodniach test ciążowy nie wykryje ciąży?
Witam ponownie,
wysłałam do Państwa pytanie, ale chyba wyraziłam się niezbyt dokładnie. Jako rutynowe badanie ginekologiczne, nie miałam na myśli badania USG, tylko badanie ręką. Jest w ogóle szansa, że po 7 tygodniach test ciążowy (badanie z moczu) nie wykryje ciąży? Poniżej przesyłam swoje poprzednie zapytanie.
Chciałam zapytać, czy można wierzyć domowym testom ciążowym po 7 tygodniach od współżycia? Również chciałam zaznaczyć, że przyjmuję tabletki antykoncepcyjne i lek zmniejszający poziom testosteronu (leczenie skojarzone) od 3 lat - nie zdarzyło mi się zapomnieć żadnej tabletki. Współżyłam bez prezerwatywy.
I mam jeszcze jedno pytanie - czy jeżeli byłam u swojego ginekologa 10 tygodni po współżyciu, byłby w stanie stwierdzić ciążę po zwykłym, rutynowym badaniu ginekologicznym? Miałam wtedy robioną również cytologię - jak co roku - akurat podczas tamtej wizyty wypadł termin jej zrobienia. Mam regularne miesiączki (krwawienie z odstawienia) przez cały czas, czyli również teraz - piąty raz (piąty miesiąc) po ostatnim współżyciu.
Pytam o to wszystko, gdyż mam ostatnio (około tygodnia) bóle całego brzucha, podbrzusza, ciągłe wzdęcia, bulgotanie, przelewanie w brzuchu, ból kręgosłupa w odcinku krzyżowym i dziwne kłucie w różnych miejscach brzucha. Również chciałabym zaznaczyć, że mam piasek w nerkach. Nie bolą mnie piersi (oprócz krótkich okresów przed miesiączką - czyli nic nadzwyczajnego).
Leczyłam się również ostatnio na grzybicę pochwy (problemy po antybiotykoterapii).
Mam 22 lata.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam