Czy jest to możliwe, żeby osoba w dorosłym życiu stała się upośledzona umysłowo w stopniu lekkim?
Niedawno moja mama została w wieku 48 lat zdiagnozowana jako osoba z lekkim upośledzeniem umysłowym z zaburzeniami adaptacyjnymi. Czy jest to możliwe, żeby wcześniej nikt nic nie zauważył - w szkole czy w pracy zawodowej jako ślusarz? Słyszałam, że uczyła się dobrze. Ja do tej pory myślałam, że jej zaburzone zachowania oraz powolne ruchy wynikają z jej nadwagi - 45 kg - oraz z choroby serca i niewłaściwych relacji z mężem (ciągłe kłótnie i upokarzanie). Dodam również, że moja mama była wychowywana na wsi wyłącznie przez swojego tatę. Zastanawiam się także dlaczego bierze leki na depresję oraz schizofrenię skoro nic o tych chorobach nie ma w jej wypisie ze szpitala?