Czy kłucie w okolicach wyrostka robaczkowego można zakwalifikować jako nerwoból?
Mam problem z kłującym bólem brzucha z prawej strony w okolicy wyrostka. Rwie mnie tez prawa noga. Brzuch boli roznie raz pulsacyjnie raz boli przez kilka godzin. Oprocz tego mam wzdęcia a czasami zatrzymanie gazów przez dwa dni po czym następuje przewaznie biegunka. Opricz tego w srodku wyczuwam jakby mnie cos "kopało" i tez czesto mozna to coś wyczuć przez skóre. Morfologia 2 tygodnie była w normie opricz leukocytow (12tys) ale wrocily do normy (6tys). Poza tym crp ob bez zmian. Wykonalam 2 razy usg. Wyrostek bez zmian, pogrubione sciany kątnicy i niewielki płyn w okolicy jelita krętego(3-4mm). Zostala mi zlecona kalprotektyna aby wykluczyc zapalenie jelit. Kalprotektyna wyszla mniejsza niż 5. Wiec zapalenie jelit mozna wykluczyc. Jakie jeszcze badania zrobic i do kogo sie udac? Dodam ze taki stan juz trwa miesiąc. Czy mogą to byc takze nerwobole ? Czy stres moze podwyzszyc liczbe leukocytow we krwi?