Czy mogę mieć objawy raka kości?
Zwracam się z pytaniem o nadgarstek. Bolesność wystąpiła dość gwałtownie w grudniu 2020, ustąpiła po 2 tyg. na dokładnie rok czasu i wróciła ponownie w grudniu 2021. Dość silny ból ręki utrzymywał się znów ok 2 tygodnie, od tego czasu jest w miarę ok - ręka boli przy pracy (pisanie ręczne oraz komputer) i cały czas jest też opuchnięta. USG nie wykazało nic natomiast RTG:
pogrubienie korówki, wygięcie dalszej 1/3 kości łokciowej.
Dostałam pilne skierowanie na rezonans z kontrastem. Czy jest się czego obawiać? Czy to mogą być objawy raka kości? Nie mam gorączki ani nie nastąpiła utrata masy ciała, żadnych "rakowych objawów". Z 2 strony czy taki opis rtg wskazywałby na zwykłe przeciążenie nadgarstka?