Czy mogę udać się do innego szpitala w tym wypadku?
Witam. We wtorek (7.01) dostałam skierowanie na szpital od mojego neurologa że względu na niepokojące objawy ( powtarzające się co 2 dni silne bóle głowy i oczu, Dretwiejaca prawa strona ciała, odruchy wymiotne, pogorszona wada wzroku w ciągu 10 miesięcy z - 2 na - 3.5). Pojechałam zaraz na szpital (skierowanie dostałam o 18, o 19 byłam w szpitalu). Zostałam przyjęta przez Panią neurolog, która powiedziała że przyjmie mnie na oddział w czwartek że względu na pozna porę, że nadaje się na oddział. W czwartek przyjechałam do szpitala, zostałam jeszcze raz skierowana do lekarza (przyszła inna Pani doktor), która (zachowywała się ogólnie dziwnie), gdy weszłam, już narzekał że kto tak robi, że po co tu jestem. W momencie w którym jej zaczęłam tłumaczyć o co chodzi (przerywala mi cały czas, nie chciała dać wypowiedzieć) z miejsca powiedziała że mnie nie przyjmie. Mówię jej,ze 2 lekarzy przed nią uznało że nadaje się na oddział. Zaczęła wymyślać że po co, że ona nie będzie mnie brała. Poinformowałam ja ze chce odmowę przyjęcia na piśmie (tak powiedział mi też lekarz, który mi dał skierowanie, że mam brać odmowę jak mnie nie przyjmą). Zaczęła się wydzierac, że po co mi to, że ten mój lekarz jakis mądry itd. I naraz zdecydowała że jednak przyjmie mnie w następny wtorek na oddział (14.01). Ale odmowę i tak dostałam na które jest powód odmowy - brak wolnych łóżek. Jeszcze zwróciła mi uwagę, że nie wie czy na pewno mnie przyjmie bo mogą znowu łóżek nie być albo może się coś zepsuć. Znowu siedzę w domu z okropnym bólem, nie wiedząc czy mnie jednak przyjmą. Czy mogę jakoś odzyskać moje skierowanie i udać się do innego szpitala? Albo czy przyjmą mnie w innym szpitalu jak pojadę znowu z bólem a pokaże im adnotacją że do innego szpitala mnie nie przyjęli bo nie mają łóżek?