Czy możliwe, że pomimo braku bólu, ta kość została uszkodzona?
Tydzień temu miałem wypadek na rowerze, dość mocno uderzyłem nogą w ramę. Od razu wyskoczył mi duży guz na piszczelu. Okładałem to lodem i wydawało się, że jest ok. Po kilku dniach opuchiza trochę zeszła i na jej miejsce pojawił się potężny krwiak, moja noga jest dosłownie czarna od połowy łydek do stóp. Do tego w miejscu uderzenia pozostał spory guz - ma około 15 cm średnicy. Noga mnie nie boli, mogę normalnie chodzić. Czy możliwe, że pomimo braku bólu ta kość została uszkodzona?