Czy powinienem zrobić badanie hormonów tarczycowych?
Witam serdecznie.
Mam 23 lata i następujący problem. Od dłuższego czasu występują u mnie następujące objawy:
- źle sypiam; budzę się kilkukrotnie w nocy; czasami zasypiam w ciągu chwili, a czasami kręcę się z boku na bok 1-2 godziny zanim zasnę,
- mam wrażenie ciągłego zmęczenia, jednocześnie rozdrażnienia, ciężko mi się skoncentrować na konkretnej rzeczy, łatwo się denerwuję,
- właściwie non-stop od strony serca czuję jakby niepokój, a jak się zdenerwuję serce zaczyna mi momentami "walić" jak młot,
- zapominam o podstawowych rzeczach, np. czasami 2 razy wracam do sklepu, że już nie wspomnę o tym, że zapominam co miałem zrobić "przed chwilą",
- marzną mi dłonie i stopy - w pomieszczeniu może być 30 stopni, a mi i tak jest zimno,
- w pracy często mówią mi, że jestem blady i mam cienie pod oczami.
Tak jak napisałem, te objawy występują u mnie od kilku miesięcy, jednak je bagatelizowałem, bo za bardzo nie miałem czasu się tym zająć. Myślałem, że to po prostu stres i tyle. Jednak problemy ze snem zaważyły, żeby w końcu coś z tym zrobić. Znajoma powiedziała mi, żebym zrobił sobie badanie poziomu hormonów tarczycowych, z uwagi na to, że moja mama ma nadczynność tarczycy. Czy zatem, patrząc na te objawy, powinienem zrobić te badania czy jakieś inne? Jeśli tak, to czy wystarczy TSH, czy też fT3 fT4? Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam. Bartosz
