Czy poziom ferrytyny i prolaktyny są odpowiedzialne za stan moich włosów?
Kobieta, 37 lat.
Strasznie wypadają mi włosy.Wyniki badań- ferrytyna: 9,12 (13-150), prolaktyna: 504,5 mU/l(127-637), po obciążeniu: 4539 mU/l, po kolejnej godzinie: 3245. Badania wszystkich hormonów tarczycy (wykonane 8 miesięcy temu) są w normie. Endokrynolog zaleciła mi norprolac i żelazo. Czy poziom ferrytyny i prolaktyny są odpowiedzialne za opłakany stan moich włosów? Norplrolac nie pogłębi wypadania? Zrobiłam mezoterapię osoczem ale na razie efektów brak. Jestem załamana.