Czy probiotyki powinny zapobiegać podwyższeniu się ph pochwy?
Dzień dobry, od 4 miesięcy zmagam się z nawracającymi infekcjami pochwy. W wymazie wyszło, że posiadam bakterie Streptococus Agalacitae, jednak każdy ginekolog u którego byłam mówił, że bakterię leczy się tylko przed porodem, a że w ciąży nie jestem to nie ma co leczyć. Posiew robił również mój chłopak, u którego również wyszła ta sama bakteria. Problemy z infekcjami zaczęły się odkąd zaczęliśmy współżyć, aczkolwiek teraz po miesiącu bez współżycia i po odpowiednim leczeniu, infekcja i tak wróciła. Zawsze po przejściu leczenia globulkami stosuje probiotyk dopochwowy, zażywam również od miesiąca codziennie probiotyk doustny. Stosuje się również do wszelkich zaleceń ginekologów np.: nienoszenie stringów, nienoszenie wkładek, mycie delikatnym płynem do higieny intymnej, podpaski kupione w ekologicznym sklepie (nieperfumowane)itp.
Jako antykoncepcje stosuje tabletki (od 7 miesięcy). Podobno mają duży wpływ na infekcje, czy więc warto zrezygnować z takiej metody, czy też probiotyki doustne stosowane codziennie powinny zapobiegać podwyższeniu się pH pochwy?
Martwi mnie jednak cały czas ta bakteria, czy Streptococus Agalacitae może być odpowiedzialna za nawracające infekcje intymne?