Czy prostata jest odpowiednio leczona?
Witam, chciałbym się dowiedzieć czy wdrożone leczenie przez urologa na zapalenie prostay jest prawidłowe. Miałem duży problem z erekcją od 1,5 roku. W końcu postanowiłem iść do urologa. Moja pierwsza wizyta odbyła się 03.06.2019 . Po tej wizycie lekarz poprzez wykonanie badania uzg prostaty oraz badania przez odbyt stwierdził u mnie zapalenie prostaty. Zostały mi przepisane następujące leki... Anapran 550mg, Alfabax 10mg, Tarivit 200mg, Distrepaza czopki. Następną wizytę miałem 19.06.2019. Lekarz skontrolowal ponownie usg i badanie przez odbyt. Kazał brać te same leki i dopisał te które się skończyły. Kolejna wizyta 03.06.2019. Ogolnie czułem jakąś poprawę. Lekarz kazał mi dokończyć wszystkie tabletki które zostały i przepisał dodatkowo Sildenafil, Multiprosti i Navitin. jakoś w połowie sierpnia na tydzień czułem się dobrze. Wszystko wróciło prawie do normy. Członek podnosił się rano, występowało podniecenie (może nie duże ale czułem, że jest lepiej. I po tym tygodniu kiedy było w miarę dobrze znowu coś się popuło. Członek przestał stawać często. Z dnia na dzień było z nim coraz gorzej. Dlatego 17.09.2019 poszedłem ponownie na wizytę. Lekarz powiedział, że zapalenie nie zostało jeszcze wyleczone do końca i dlatego zlecił dlalsze branie tabletek Alfabax 10mg, Anapran 550mg, czopki hemorol. Brałem wszystko jak kazał przez miesiąc. Na kolejną wizytę poszedłem 17.10.2019. Lekarz stwierdził, że prostata wygląda dobrze. Po badaniu przez odbyt ból był bardzo mały. Przepisał jedynie Alfabax 10mg, Anapran 550mg, Multiprosti, Navitin. Na kolejną wizytę nie jestem umówiony bo powiedział, że już nie będzie potrzeba. Skończyłem brać ostatnie tabletki a problem z erekcją dalej jest, czuję też obniżone libido, zaczynam się zamartwiać tym. Czy to możliwe, że prostata po takim leczeniu musi się zregenerować? Proszę bardzo o szczegółową odpowiedź!