Czy trudności w przełykaniu mają związek z infekcją wirusową?
Czy powinnam dłużej stosować antybiotyk? to może być powikłanie po
12 kwietnia udałam się z silnym bólem gardła i gorączką (38,6) do lekarza rodzinnego. Na oko stwierdził, że ewidentnie rozwinął się tutaj paciorkowiec i konieczna będzie terapia antybiotykiem. Przepisał mi jedno opakowanie Augmentinu (875mg 125mg) i kazał przyjmować dwa razy dziennie oraz płukać gardło plynem salviasept. Po tygodniu leczenia nastąpiła znaczna poprawa, samopoczucie się poprawiło. Niestety w sobotę rano poczułam nawracający lekki ból gardła podczas przełykania, zaczęłam wobec tego ssać cholinex i pić gripex max w saszetkach licząc tym samym na poprawę. Na próżno.. w niedzielę ból był tak mocny, że udałam się do najbliższego szpitala w Pucku zasięgnąć porady i dowiedziec się czy nie jest to jakiś nawrót anginy. Pani doktor Marzena Zielińska-Skowierzak pełniąca „służbę” na izbie przyjęć stwierdziła iż jest to tym razem infekcja wirusowa gardła, przepisała mi neosine w tabletkach,scorbolamid extra i fiordę max do ssania, poleciła również odpowiednie nawadnianie i wizytę następnego dnia u lekarza rodzinnego w celu dalszego leczenia. Mimo przyjmowania tych tabletek nie czuję żadnej poprawy,mam trudności w przełykaniu a ból gardła jest tak mocny i odczuwalny, że budzę się w nocy. Proszę powiedzieć,czy przy normalnej infekcji wirusowej to normalne, dodam że prócz silnego bólu gardła samopoczucie jest jak najbardziej w porządku. Boję się, że może to być jakieś powiklanie, proszę powiedzieć co Pan/Pani doktor o tym myśli?
Z góry dziękuję