Czy TSH 5,29 i ciągłe zmęczenie to już znak, że coś jest nie w porządku?
Witam, mam 28 lat, moje problemy zaczęły się około 4 lat temu. Wpadłam wówczas w depresję, dla której nie znalazłam uzasadnienia. Jadłam seronil, przyniósł poprawę, ale po odstawieniu za kilka miesięcy musiałam powtórzyć leczenie. Od półtora roku nie biorę. Od tych 4 lat cały czas jestem apatyczna, osłabiona, mam problemy z koncentracją i pamięcią. Zrobiłam badanie TSH wynik = 5,29. Dodam, że jestem szczupła, muszę jeść co 2-3 godziny bo inaczej "umieram z głodu". Czy może to świadczyć o problemach z tarczycą? Częste jedzenie absolutnie mi nie przeszkadza, ciężko mi jednak żyć z ciągłym zapominaniem wszystkiego i gubieniem sensu tematów rozmów, w których uczestniczę... Pozdrawiam.