Czy zastosowane leczenie wirusowego zapalenia spojówek jest prawidłowe?
Dzień dobry. 3 lata temu zaraziłam się wirusowym zapaleniem spojówek. Pierwsza wizyta na ostrym dyżurze była spowodowana silnym opuchnięciem powiek i wodnistym wysiękiem. Dostałam wtedy antybiotyk i steryd. Po 3 dniach zrobiło się gorzej. Inny lekarz zalecił kontynuację leczenia. Po kilku kolejnych dniach już było zainfekowane drugie oko. Bardzo silny ból oczu, światłowstręt i opuchnięcie. Na ostrym dyżurze lekarz stwierdził zaawansowane wirusowe zapalenie spojówek z możliwym uczuleniem na neomycynę, którą brałam do tej pory. Po obrazie klinicznym i wywiadzie (wizyta na ostrym dyżurze laryngologicznym tydzień wcześniej) lekarz stwierdził zakażenie adenowirusami. Leczenie tym razem było skuteczne i w ciągu 2 tygodni wszystko wróciło do normy. Częste wizyty u okulisty potwierdziły zmniejszenie się nacieków. Jednak odstawienie sterydów powodowało ponowne pojawienie się nacieków podnabłonkowych. Obecnie od ok. 2 lat próbujemy z okulista odstawić sterydy (Cortineff i w zaostrzeniu Dexafree), ale jak już jest przez dłuższy czas (nawet 2-3 miesiące) bez nawrotów (przy stosowaniu Cortineff co 2 dzień) to przy każdej próbie odstawienia pojawiają się nowe nacieki. Czy leczenie jest prawidłowe? Czy można coś jeszcze zrobić?
Od ponad 3 lat leczę powikłania po wirusowym zapaleniu spojówek.