Dlaczego te węzły wciąż są odczuwalne mimo braku infekcji?
Witam, mężczyzna lat 33. W sierpniu zeszłego roku wykonywałem usg szyi, wynik badania tarczyca i ślinianki w normie, po stronie prawej reaktywny węzeł chłonny 14x5mm, po stronie lewej reaktywny węzeł chłonny 12x5mm. Powtórzylem usg szyi w maju tego roku, wynik: węzły chłonne szyi o prawidłowej budowie, z widoczną wnęką tłuszczową, o przeciętnym odwnekowym unaczynieniem. Wielkość do 17,3x4,5mm w okolicy kąta żuchwy strony prawej i 14,1x3,5mm okolicy kąta żuchwy strony lewej. Według diagnosty węzły są jak najbardziej prawidłowe, uznał że nie można nawet mówić o powiększeniu bo liczy się stosunek osi krótkiej do długiej. Nie widział również potrzeby ponownej i dalszej diagnostyki. Zastanwiam się dlaczego te węzły wciąż są odczuwalne mimo braku infekcji. W maju przed usg około dwa tygodnie wcześniej czułem pobolewanie w okolicach w których później wyczulem te węzły, wcześniej mimo iż rok temu na usg również wyszly troche powiekszone ich nie wyczuwalem. Miałem pod koniec kwietnia krótka infekcje z jednodniowym silnym katarem i właściwie bez innych objawów. Wezly wyczulem natomiast w polowie maja. Czy mogą być nastepstwem tej infekcji? Obecnie mija miesiąc odkad je wyczulem i od tego czasu macam je codziennie wiele razy i nie czuję żeby się zwiększyły ale też się nie zmniejszyły. Czy potrzebna jest dalsza diagnostyka? Wedlug radiologa i lekarza rodzinnego nie. Nie mam innych objawów typu utrata wagi, gorączka czy nocne poty. Czy przy takich węzłach w tej lokalizacji to moze być chłoniak? Zęby przebadane brak ubytków.