Dolegliwości wynikające z zaburzeń czynności tarczycy
Mam 39 lat, nazywam się Nina, mieszkam w Bogatyni. Pytanie moje jest takie: mam chorą tarczycę 23 lata, jak mogłam to leczyłam i jak było stać mnie finansowo. Od 2 lat mam problemy z tym. Teraz od 3 dni mam drętwieją i mam mrowienie rąk i nóg - same palce. Mam duszności w klatce, jakby ktoś mi usiadł na klatkę piersiową, szum w uchu - mocno w prawym, ciężko oddycham, szybko denerwuję się i na szyi z prawej strony ściska mi tę żyłę, tętnicę raz mocno i słabo. Ciśnienie mam 148/106/80 puls, rano było 90/50/60, bo zbijałam czosnkiem i magnez teraz i co 4 godziny mam 140/98/98 lub 146/106/78. Tak mam od 3 dni. Ostatni wynik: „miąższ gruczołu niejednorodnie hypoechogenny, sygnał pdi bardzo wysoki, r. thyreoiditis. Explorationem”. Tak było napisane na końcu USG. Co mam robić? Każdy lekarz w moim rejonie i zgorzeleckim inaczej mówi i leczy. Sama nie wiem do kogo zgłosić się i gdzie pojechać do jakiego lekarza, żeby zrobić z tym porządek, położyć się do szpitala, zrobić operację. Panie doktorze mam dosyć diagnoz tych lekarzy, co każą robić USG, wyniki, leki i do domu. Proszę pana bardzo doktorze o pomoc, nawet gdy pójdę dziś na pogotowie to niewiele pomogą, bo np. byłam na pogotowiu, zbadali ciśnienie i zrobili EKG, jest w normie. Dostałam coś do wypicia, taki kielonek mały, przyjechałam taksówką do domu, nic nie bolało mnie, czułam ulgę i padłam na łóżko, usnęłam, nic nie słyszałam do rana. A mam 3 dzieci - 14 lat, 7 lat i 5 lat, które zostały w domu i chcę żyć i wychować te moje szkraby. Ja już kończę, bo muszę, źle się czuję i przepraszam za błędy. Pozdrawiam Nina