Duszności i tachykardia
Mam problem ze spaniem w nocy. Przed zaśnięciem często zdarza mi się, że nie mogę złapać oddechu, mam duszność. Wtedy muszę się podnieść na łóżku, żebym mógł złapać oddech, ale jak położę się, to znów to samo. I tak męczę się aż usnę w końcu. Jak już usnę, to nie budzę się w nocy. Mam stwierdzoną tachykardię. Robiłem badania na serce: Holter i echo serca. Przedstawiam podsumowania badań: Holter: rytm prowadzący: zatokowy, dzień 46-138/min., noc46-88/min., średnia dobowa 79/min., komorowe zaburzenia rytmu: nie rejestrowano, nadkomorowe zaburzenia rytmu: 8 pojedynczych ExSV na dobę. Zarejestrowano 19 epizodów nienapadowej tachykardii zatokowej o częstości do 140/min. i czasie trwania do 10 min. W ciągu dnia. Zaburzenia przewodzenia A-V: nie rejestrowano. ST-T: bez odchyleń. Wnioski: Zapis prawidłowy. Echo serca: Wnioski: Wymiary jam serca w normie. Bez przerostu ścian LK. Bez odcinkowych zaburzeń kurczliwości. EF-55%. Napływ mitralny prawidłowy. IM 1st. IT ślad. Osierdzie-śladowa separacja blaszek. Tam 30 mm-prawidłowa kurczliwość PK. Niewielkie tętniakowate ugięcie przegrody m-przedsionkowej, bez cech przecieku.
Mam pytanie do Państwa: Czy ta duszność przed zaśnięciem pochodzi od serca? Czy może przyczyna tkwi gdzie indziej? Dodam, że kardiolog przepisał mi Bisocard 1 tabl. rano, ale nic to nie poprawiło. Dodam także, że leczę się na schizofrenię i biorę leki: Ketrel 600 mg/dobę, Bioxetin 40mg/dobę i Zalasta 10mg/dobę. Czy to może od tych leków?