Gdzie wykonać laboratotyjne testy na obecność narkotyków we włosach?
Witam. Mój syn, który uczy się poza domem (150 km) i mieszka w bursie, parę dni temu wylądował w szpitalu. Pogotowie wezwał dyrektor bursy, bo jak twierdzi syn był w tragicznym stanie. Pogotowie wezwało policję, ta wykonała testy na obecność alkoholu. Alkoholu nie stwierdzono. Syn podobno wymiotował, nie mógł ustać na nogach, miał problemy z wymową, mdlał. Po przewiezieniu do szpitala podano mu kroplówkę i nie wykonano żadnych badań, bo jak stwierdził ordynator syn był pod wpływem narkotyków. Policja przeszukał pokój w bursie (syn mieszka sam) i jego rzeczy, nie znalazła nic, nie pobrała też krwi do badania. Syn jest pełnoletni, więc został wypuszczony ze szpitala po pół godzinie, bo wszystko przeszło. Szpital nie chce mi wydać żadnej karty informacyjnej, bo najprawdopodobniej takiej nie ma, co jest skandaliczne. Policja nie sporządziła żadnej notatki, bo po sprawdzeniu syna stwierdziła, że nie był notowany, a on sam zeznał, że wziął środki przeciwbólowe w dużej ilości, bo bolały go nerki.
W tej chwili wykonuję po kolei wszystkie badania we własnym zakresie, żeby poznać przyczynę tego co się stało. Niestety w mojej okolicy (Zakopane) żadne laboratorium nie przeprowadza testów na obecność narkotyków, syn miał wykonany test dostępny w aptece z wynikiem negatywnym, ale ja niestety muszę mieć wynik na papierze, że był czysty. Tego wymaga ode mnie dyrekcja bursy, aby przyjąć z powrotem syna. Nie stać mnie na prywatną stancję, a do końca nauki został mu jeszcze rok. Do tej pory nie pojawił się nigdy problem narkotyków, a z synem mam dobry kontakt. Proszę o informację, gdzie mogę wykonać takie badania, a z tego co wyczytałam, można przeprowadzić badania z włosów. Pozdrawiam