Ile trwa grypa jelitowa - co robić?
Witam. Parę dni temu mama wróciła z pracy i czuła straszny ból brzucha. Wymiotowała i dostała biegunkę. Jakoś noc przeszła i rano udała się do lekarza, zapisał jej tabletki, itp. 3 dni temu ona również mnie dopadła. W porównaniu z moją mamą miałam ciężej, ponieważ choruję na schizofrenie i przechodziłam to w nerwach (co się zdenerwowałam to wymiotowałam). Mama wezwała pogotowie, przyjechali i podali mi zastrzyk. Jakoś się przełamałam i poszłam spać. Wczoraj objawów aż takich nie miałam. A dzisiaj koszmar! Rano się budzę, mdłości, wymioty, osłabienie. Opadły mi ręce, a do tego kłopoty z oddaniem moczu, Czuję się fatalnie. Biorę te leki co mama brała (tak zaleciła pani z pogotowia). Wiem, że to jest zaraźliwe. Myślałam, że po dwóch dniach mi przejdzie a tu znienacka jeszcze gorzej. Nic nie jem, pije dużo wody. Psychotropów też nie biorę, bo to nie ma sensu, jeśli zaraz mam je zwrócić (wymioty). Godzinę temu wypiłam herbatę miętową z myślą, że przestanie boleć brzuch. Po paru minutach zwymiotowałam całą herbatę. Ile to jeszcze będzie trwało? Czy istnieje ryzyko, że zarazi się również reszta rodziny?