Dzień dobry, mam 23 lata. Trafiłam do szpitala z
bólem brzucha, silna
zgaga, częstym odruchem wymiotnym, częstym odbijaniem, uczuciem sytości. Posiłki jem bardzo małe, ponieważ nie potrafię obecnie dużo zjeść. Stracilam parę kilo na wadze. W szpitalu stwierdzono przewlekle zapalenie błony śluzowej, nieszczelność wpustu i
zespół Gilberta wykryty pare lat temu. Podczas
gastroskopia żywy odruch wymiotny, przełyk bez ubytków, wpust nieszczelny z wypukleniem się fałdy błony śluzowej podczas odruchu wymiotnego, okolica podwypustowa, trzonu
żołądka bez ubytków, okolica przedodzwierbikowa zaczerwiebiona. Opuszka 12 o obrzeknietej, zaczerwienionej sluzuwce. Cześć opuszkowa endoskopowo bez zmian. Pobrano wycinki na test uerazowy H.Pylori. Wybik testu ujemny. W szpitalu podawano controloc, no spa, ranigast, 0,9NaCl, Buscolizyna. Po szpitalu enamera 40mg rano i tribux forte rano i wieczorem. 4 dzień w szpitalu
ból się zmniejszył. Po wyjściu ból brzucha ustąpił, a zgaga była bardzo mała, a nawet na parę dni znikła. Tydzień później ból brzucha powrócił bardzo silny, a zgaga znowu 24/7 bardzo uciążliwa, znowu ciężko cokolwiek zjeść, ciągle wzdęcia, odbijanie, dyskomfort, zmęczenie i ściskanie w
gardle. Zgłosiłam się do lekarza rodzinnego, który przepisał dexilant 60 mg 28 tabletek oraz ranigast max 3 razy dziennie po 2 tabletki przez pierwsze dni, ponadto siemie lniane 2 razy dZiennie. Dzisiaj dzień i zero poprawy, ból brzucha i zgaga ciągle bardzo silna i uciążliwa 24/7. Uczucie pelnosci brzucha, zassysajacego i jakby miał zaraz wybuchnąć. Ponadto zatwardzenia. Co w dalszym ciągu zrobić.. trwa to już prawie 2 miesiące. Jest to bardzo uciążliwe i przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu, w pracy, domu.. czytałam różne opinie i zastanawiam się czy to na pewno
nadkwasota o może niedokwaśności? Skoro żadne leki przeciw zgadze nie pomagają ani nie dają na chwilę ulgi. Proszę o radę.
