Jak poradzić sobie z częściowym zatkaniem ucha?
Witam! W połowie czerwca zatkało mi się lewe ucho, prawdopodobnie po zbyt długiej kąpieli w wannie. Psiknąłem strzykawą w ucho i problem częściowo rozwiązałem. Niestety, tylko częściowo.
Szum w uchu pozostał i uczucie, że jednak dalej coś jest nie tak. Miesiąc później znowu przytkało mi się to samo ucho, tym razem po wydmuchaniu nosa. Po drugim razie nie chciałem ryzykować i poszedłem do laryngologa prywatnie. Spojrzała w uszy, w nos, dowiedziałem się czegoś nowego odnośnie nosa, przepłukała mi uszy, pogrzebała swoim metalowym wihajzdrem, jednak problemu z którym przyszedłem nie rozwiązała.
Mam skrzywioną przegrodę nosową(to wiedziałem) i dziurę w nosie, o której właśnie na tej wizycie się dowiedziałem. Słuch raczej w porządku, nie odczułem żadnego pogorszenia w tej kwestii.
W ostatnich 15 latach miałem dwa razy taką sytuację, ale wtedy płukanie uszu pomogło mi całkowicie.
Jakieś sugestie, ewentualnie proszę o polecenie laryngologa z Łodzi, który posiada trochę więcej sprzętu niż tylko otoskop i strzykawkę "Żanetę".
Dziękuję.