Jak radzić sobie z takim problemem jąder?
Witam,
Mam 30 lat. Odkad pamiętam zmagam się z problemem uciekających jąder do kanału pachwinowego, co sprawia mi ogromny dyskomfort, ból, ograniczenie poruszania się.
Dodatkowo po tym jak jądra wracają do moszny, okolice kanału pachwinowego (tam gdzie jądra się przemieszczały) są tkliwe i bolesne - tak jakby nienaturalnie zostały poszerzone.
Na przestrzeni kilku lat kilkukrotnie byłem badany i odsyłany z kwitkiem, bo taka jest fizjologia. W efekcie nie umiem np. pływać, bo w wodzie po minucie moszna obkurcza się a jądra uciekają do kanału pachwinowego, tym samym pojawia sie ból...To samo dzieje się przy nadmiernym wysiłku fizycznym.
W wieku 26 lat trafiłem do urologa, który zaproponował mi zabieg fiksacji obustronnej. Zabieg się powiódł, jednak nie przyniosł efektu, bo jądra nadal uciekają do kanału pachwinowego.
Mam dwójkę dzieci, jestem spełnionym ojcem i mężem, ale nieszczęśliwym człowiekiem, gdyż nie mogę realizować swoich pasji z uwagi na uciekające bolące jadra.
Czy jest w ogóle coś, co można zrobić aby zapobiec uciekaniu jąder do kanału pachwinowego?
Jak osłabić dzwigacz jąder?
Pomocy.