Jak się powinno leczyć ureaplazmę?

Witam, mam 25 lat. W styczniu tego roku niestety poroniłam w 8. tyg., wcześniej w badaniach wykryto u mnie uraplazmę i mycoplazmę. Lekarz nie przepisał żadnych leków tylko D***, a dzień po poronieniu skierował mnie do szpitala na łyżeczkowanie (dla świętego spokoju, żebym się nie męczyła). W szpitalu lekarz przy wypisie powiedział, że mam komórki endometrium i to może być groźne i jak najszyciej kazał mi się zgłosić do lekarza prowadzącego po leczenie. Mój lekarz stwierdził, żeby się tym nie przejmować. Dostałam U*** na te bakterie. Po dwóch tygodniach zgłosiłam się do niego z okropnym bólem podbrzusza - zdiagnozował zapalenie jajników ("luty to taki czas, że sprzyja takim zapaleniom"). Dostałam S***. Po kolejnych dwóch tygodniach wróciłam z tym samym problemem - tym razem M***. W międzyczasie sama już zrobiłam posiew i wymaz z szyjki pod kątem tych bakterii - okazało się, że dalej mam ureaplazmę. W kwietniu znowu dostałam okropnych bóli - przepisał mi U*** i M*** (prawie miesiąc go brałam). Jednocześnie do tego czasu nie dostałam okresu, więc zmieniłam lekarza. Ten nowy lekarz wykrył u mnie mięśniaka, który mnie właśnie tak bolał i znowu dostałam antybiotyki (S*** i T***) na ureaplazmę, bo tamte też nie pomogły. W kolejnych badanich znowu wyszła ureaplazma i znowu antybiotyk - teraz biorę D*** na 10 dni i K*** U*** przez 5 dni. Partner po leczeniu jest czysty, bo miał robione badania, poza tym nie współżyjemy od 3 m-cy bo boję się znowu coś złapać. Lekarz powiedział, że kończą się leki, które mogą zadziałać i jak teraz nie pomoże, to nie ma sensu mnie leczyć. Przy okazji zniknął ten mięsniak. Problem jest taki, że w dalszym ciągu nie mam okresu, już 9 m-cy i prawdopodobnie mam zespół Ashermana. Hormony są ok - jajniki działają - jestem po dwóch próbach - progesteronowej i estrogen - progesteron - okresu nie wywołały, tzn. nie ma krwawienia, bo wszelkie inne objawy okresu mam. W tym momencie lekarz powiedział, że dopóki mam tą bakterie nie może zrobić dalszych badań - histeroskopi. Jeśli te leki nie pomogą, to już nie wiem... Jestem załamana tym wszystkim.... Chciałabym kiedyś zostać mamą. Czy ta bakteria jest uleczalna? Czy istnieje możliwość zrobienia tego zabiegu przy obecności tej bakterii i jakie są tego konsekwencje? Skoro mnie wyłeżeczkowali z tą bakterią, to czy kolejny zabieg - usunięcia zrostów, może coś pogorszć? Bez okresu nie mam chyba szansy na zajście w ciążę?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Szanowna Pani,

na podstawie Pani opisu trudno wydać jednoznaczna opinię. Problem medyczny w Pani przypadku jest bardzo złożony.

Myślę, że słuszna decyzją było zasięgnięcie opinii u innego specjalisty, gdyż równowaga hormonalna, jak i prawidłowe funkcjonowanie narządu rodnego, są niezbędne w przypadku planowania rodziny.
Jedynym skutecznym sposobem eliminacji ureoplazmy jest niestety antybiotykoterapia. W Pani przypadku stosowano już szereg antybiotyków, bez efektu. Długotrwałe leczenie i różnorodne jego schematy, nie jest korzystne dla zdrowia. Pisała

Pani, iz wykonano posiew. Zwykle przy takich badaniach określa się również wrażliwość szczepu bakterii na określone grupy antybiotyków i na tej podstawie włącza leczenie. Czy tak było w Pani przypadku?

Aby wykonać zabieg, musi Pani niestety wyleczyć infekcję. A zabieg ten rzeczywiście mógłby wiele wnieść do rozpoznania. Także w kierunku zespołu Ashermana, co tłumaczyłoby u Pani brak miesiączki. Niestety, podejrzenie tego zespołu jest wysoce prawdopodobne.

Lekarz, który obecnie się Panią zajmuje zapewne dobrze zna już Pani historię choroby i obecny stan kliniczny, w związku z czym prowadzi prawidłowo diagnostykę i wysuniete wnioski są uzasadnione. Proponowałabym przeprowadzić szczerą rozmowę z lekarzem i poprosić o dokładne wyjaśnienie Pani stanu zdrowia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty