Jaka może być przyczyna tak znacznych zaburzeń okresu?
Witam,
mam 22 lata. Od jakiegoś czasu występują u mnie zaburzenia okresu. Polegają one na tym, że po paru seriach bardzo regularnych miesiączek (w marcu i kwietniu ostatniego roku okres zaczął mi się 13., w maju 14., w czerwcu 12. i w lipcu 15.), potem następuje pewne rozregulowanie tego cyklu (sierpień: 23., wrzesień - brak, październik 7., listopad 25., grudzień brak i ten rok: styczeń 17., luty 13., marzec brak, kwiecień 16.). Miesiączka trwa zazwyczaj około 5 dni, ale ta ostatnia jeszcze się nie skończyła (trwa już 22 dni). Czasem okres nie pojawia się przez 2 miesiące, ale pewien czas temu nie miałam go znacznie dłużej (chyba 5 miesięcy).
Chciałam w związku z tym zadać dwa pytania. Najpierw dodam jednak, że przy wzroście 164 cm ważę 46 kg (wg skali BMI jestem wychudzona, a do dolnej granicy odpowiedniej wagi brakuje mi ok. 8 kg). Nie czuję się jednak źle z moją masą ciała. Co prawda próbowałam i próbuję przytyć, ale efekty tych starań są marne... Prawdopodobnie wiąże się to m.in. z dobrą przemianą materii (moja mama i babcia, od strony mamy, są drobnymi osobami). Ciągle się uczę, więc czasem mam stresujące momenty (np. związane z egzaminami), ale zazwyczaj nie trwają one zbyt długo. Nie cierpię na niedostatek snu, ale bywa, że za dnia czuję się dość senna.
I pytania: jaka może być przyczyna tak znacznych zaburzeń okresu? czy jeśli zgłosiłabym się do ginekologa, to jest jakaś szansa, że nie będzie mnie badał "na miejscu", a wyśle od razu na jakiś rodzaj prześwietlenia?
Bardzo proszę o poradę i odpowiedzi.
Pozdrawiam