Krosty po masażu i pleśniawki w ustach
Witam, mam problemy z kręgosłupem i od czasu do czasu korzystam z masażu leczniczego. W 2011r. wykupiłam serię 10x, po ostatnim masażu czułam na plecach krostki, taką jakby kaszkę, zaczęłam to wydrapywać, więc to się rozprzestrzeniło na całe plecy, zaczęły się robić małe wrzody z ropą i widocznie rozsiewało się to z miarę dotyku. Nie mogłam tego wyleczyć, więc poszłam do dermatologa, dostałam tylko jakiś roztwór robiony w aptece i miałam się myć bezzapachowym mydłem. Jakoś przeszło choć opornie. Myślałam, że to była wina oliwki do masażu. W tym roku znów wykupiłam masaże 7x. Po kilku dniach od ostatniego na szyi pojawiły mi się dokładnie takie same krosty smaruję tym płynem, który mi został, ale wiem już, że to nie jest wina oliwki, to coś innego, masaż na mnie tak wpływa? Generalnie mam słabą odporność, słabą kondycję i skłonności do grzybicy (nieustanne infekcje pochwy - ostatnia trwa już od kilku miesięcy i ginekolog nie może sobie z tym poradzić, oprócz tego mam - wydaje mi się - pleśniawki w ustach). Proszę o pomoc.