Kujące bóle brzucha po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego
Witam, jestem 3 tygodnie po operacji wyrostka metodą klasyczną (było zapalenie otrzewnej) Dokuczają mi klujące bóle po lewej stronie brzucha i podbrzusza. Byłem już na jednej kontroli i miałem robione usg które nic nie wykryło więc lekarz powiedział mi, że tak może być bo jama brzuszna została naruszona. Po zdjęciu szwów zrobiło mi się lepiej i takie bóle prawie zaniknęły, minęło parę dni i znów wróciły. Dokładnie od wczoraj był to pulsacyjny kłujący ból, który tak jakby stawał się mocniejszy co parę minut, ale tylko chwilę i przechodziło żeby znów za parę minut zakłuć mocniej. Dzisiaj już nie jest tak źle jak wczoraj i nie ma tego notorycznego silniejszego kłucia co parę minut. Ból nasila się podczas poruszania. Przed operacją też miałem ból w tym miejscu. Dodatkowo też temperaturę mam obniżoną tak do 36,1 i jak wstanę z łóżka może mi się lekko słabo zrobić. Jeśli chodzi o ranę to już zamknięta, nie ropiała ani nie krwawiło z niej. Bardzo dziękuję z góry za odpowiedź