Napady nieuzasadnionego lęku i paniki

Witam.Mam na imie Joanna..Od ponad 2 lat miewam napady paniki,nieuzasadnionego strachu,poca mi się dłonie i stopy,mam trudności z oddychaniem i czuje się na granicy omdlenia.W tym momencie taki stan utrzymuje się od tygodnia.Nie mogę normalnie funkcjonować.Wciaz brakuje mi oddechu.Wyniki badan według lek.sa w normie(mieszkam w UK).Boje się wstawac rano bo atak nastapi po porannym wstaniu.Ciezko mi wychodzić z domu i wykonywać codzienne czynności.Czy to silna nerwica?Jak mam to leczyc?Dziekuje..
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Trzeba wykluczyć wszelkie podstawy organiczne lub funkcjonalne stanu. Zalecam więc konsultację z lekarzem rodzinnym, a w przypadku wykluczenia podstawy organicznej lub funkcjonalnej stanu wizytę u lekarza psychiatry oraz włączenie psychoterapii do leczenia podstawowego.

0

to rozległy i wielowątkowy temat.odpowiedź na portalu niewiele pomoże,polecam konsultacje u DOŚWIADCZONEGO TERAPEUTY (moża też pracowac na skypie).pozdrawiam serdecznie Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Napady paniki i lęk przed ciemnością

mam napady paniki, ogólnie boje sie ciemności i tylko wtedy dostawałam ataku paniki jednak ostatnio nasiliły się one, boje się ponieważ potrafie omdlewać i ,,tracic oddech'' co zrobić? nie stać mnie na psychologa
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani, objawy, o których Pani pisze, mają charakter psychosomatyczny i powstawają na tle zaburzeń lękowych. Obniżają one komfort życia, powodują niedotlenienie, problemy z koncentracją i pamięcią, zwiększony poziom lęku. Co do „tracenia oddechu” to wiążą się on z pani wzorcem oddechowy, który prawdopodobnie jest zaburzony.
Żeby to sprawdzić wystarczy proste ćwiczenie: proszę usiąść wygodnie na krześle oraz położyć sobie jedną dłoń na klatce piersiowej a drugą na brzuchu. Następnie, proszę wziąć kilka naprawdę głębokich, ale spokojnych wdechów i wydechów. Proszę zauważyć, która dłoń bardziej się unosi. Często osoby cierpiące na zaburzenia lękowe, zwane czasem nerwicami, prezentują wzorzec oddechowy piersiowy, to znaczy, że oddychają głównie górną częścią ciała/klatką piersiową a słabiej lub prawie wcale nie oddychają przeponą. Taki utrwalony wzorzec oddychania ma charakter obronny, nawykowy. Gdy jest Pani podenerwowana, "spięta" to ciało również się spina (a Pani odczuwa ten stan jako napięcie w ciele) i przestaje Pani oddychać. Przestajemy oddychać, żeby nie czuć trudnych dla nas emocji (np. żeby się nie bać). Wstrzymywany oddech powoduje niedotlenienie, które tylko zwiększa odczucie niepokoju. Dlatego musi Pani co pewien czas zaczerpnąć powietrza, jakby się Pani wynurzała z wody.
Zaburzony wzorzec oddechowy czasem prowadzi do napadu paniki. Kiedy to oddycha Pani zbyt szybko i płytko (hiperwentylacja). Rozwiązaniem w takich sytuacjach jest uruchomienie przepony. Może się Pani położyć na łóżku, a na brzuchu ułożyć np. ciężką książkę lub torbę. Następnie proszę wyobrazić sobie, że Pani brzuch to balon, który Pani wypełnia powietrzem. Proszę oddychać tak, aby ta książka unosiła się do góry przy każdym wdechu. Kiedy nauczy się Pan oddychać przeponą to poprawi się komfort pana codziennego życia.

Zachęcam Panią do konsultacji u psychoterapeuty. Najlepiej udać się do osoby, która ma doświadczenie w psychosomatoterapii (metody pracy z ciałem, pracy z oddechem).

Zachęcam Panią do zapoznania się z podejściem Metasystemowym na stronie: www.pocieszka.pl , gdzie znajdzie Pani również adresy specjalistów w pani okolicach.

Pozdrawiam,
Kamil Tarnawski
psychoterapeuta rekomendowany przez
Polskie Towarzystwo Psychoterapii Integratywnej

0

Dzień dobry,
Namawiam na podjęcie leczenia.
Najlepiej jak uda się Pani do lekarza psychiatry (np.: w Poradni Zdrowia Psychicznego), który zbada Panią i zaproponuje odpowiednią metodę i formę leczenia. Może Pani również rozważyć leczenie na oddziale szpitalnym, w którym stosowana jest psychoterapia.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Napady paniki i lęk przed znieczuleniem

Od kilku lat mam napady paniki u dentysty i boję się znieczuleń. Chciałbym się zapytać jakie może być najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie mojego problemu. Czy może anestezjolog mnie nie usypiać (nie podawać narkozy)? Czy nie można tego zrobić jakoś tylko przy użyciu leków a nie narkozy? Chciałbym zachować choć część świadomości ale nie czuć lęku i żebym nie wpadł w panikę. Nie chcę być usypiany. Bardzo proszę o poradę i doradzenie jakichś ewentualnych leków. Dziękuję i pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 30 LAT ponad rok temu

Bardzo dobre efekty leczenia fobii prostych (czyli np. leku przed znieczuleniem) oraz ataków paniki przynosi terapia poznawczo-behawioralna. Zachęcam do zgłoszenia się do psychologa, terapeuty poznawczo-behawioralnego. Pozdrawiam!

0

Dzień dobry,

Jeżeli sprawa jest pilna, to równie dobrze może Pan poprosić lekarza rodzinnego lub psychiatrę o odpowiednie leki zmniejszające lęk przed wizytą u stomatologa.

0

Dzień Dobry,
jako metodę z wyboru na podstawie opisanych przez Pana objawów sugerowałabym psychoterapię z wykorzystaniem hipnoterapii. Jest to metoda w całkowicie bezpieczna i skuteczna, ma też pewne wady jest czasochłonna i nie jest tania. Zanim Pan zdecyduje się na tę formę leczenia zachęcam do poczytania w necie o hipnozie ericksonowskiej. Serdecznie pozdrawiam, Dorota Szykulska-Paprocka

0

Witaj !

Pana przypadłość jest rodzajem fobii przed znieczuleniem. Proszę poszukać w swojej okolicy terapeuty, który zajmuje się tą tematyką i zgłosić się do niego na przerobienie tego tematu. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty