Nawracająca grzybica języka
Witam bardzo serdecznie.
Od dwóch miesięcy kłopoczę się w moim językiem. Obecnie wygląda on tak:
https://imgur.com/a/joou0r2
Martwi mnie biała barwa na jego końcu (przy gardle), której nie mogę się pozbyć (nie nalot) oraz jego struktura (?), jakby poszarpana.
Kiedy to się pojawiło? Otóż w połowie października miałem anginę – przepisano mi Amoksycylinę, 1000mg na 8 dni. Po wybraniu antybiotyku był jej nawrót, ponownie szczep Streptococcus, ponownie Amoksycylina - ta sama dawka. OK, przeszło. Ale zauważyłem, że język ma jakąś żółtą (!) barwę. Nie spodobało mi się, więc poszedłem do lekarza i podejrzewał Candidę – przepisał nystatynę do płukania jamy ustnej.
Jakiś czas później (połowa listopada) ponownie zakażenie bakteryjne. Tym razem nie Streptococcus. Lekarz zlecił więcej badań – rzerzączka, chlamydia, Candida – wszystko negatywne. Przepisał Azytromycynę, która ponownie pomogła i przeszło wszystko. Ale problem z językiem pozostał, zółta barwa bardziej w białą przeszła. Kupiłem krem do jamy ustnej przeciwko Candidzie, ciężko powiedzieć, czy pomógł. Szoruje ten język gumową stroną szczoteczki do zębów nakładałem ten krem – chwilę po szorowaniu wyglądał lepiej, ale kilka godzin po już wracało. Po 3 tygodniach kremu przerzuciłem się na zwykły Listerin, płukam jamę ustną, język i nadal czyszczę go gumową stroną szczoteczki. Także pomaga na godzinę czy dwie.
Dodam jeszcze, że od miesiąca lub dwóch mam także wrażenie swędzącej skóry. Jedno dnia bardziej, a drugiego mniej. A to na szyi, to na nodze, to w pachwinie, to na ramieniu – nie ma reguły. Nie jest jakieś uporczywe, ale jednak wykracza poza normę.
Jednorazowo (2 tygodnie temu) także miałem jakąś małą wysypkę na klatce piersiowej, tak jakby przy mieszkach włosowych – niewielką, lekko swędzącą – minęła po 3 dniach.
Kolejny symptom to ciągła flegma. Od czasu pierwszej infekcji mam flegmę, która spływa mi po gardle. Nie wiem czy ma to znaczenie. Może ona powoduje ten biały język.
Odporność raczej mam dobrą (w pracy wszyscy grypę mieli, ja przetrwałem), robiłem też test na HIV, bo już się zacząłem tym martwić, negatywne. Węzły chłonne podżuchwowe były powiększone w trakcie infekcji ale zmniejszyły się / zmniejszą. Wycofałem z diety cukier. Dodam, że jestem palaczem. Przechodziłem już przez różne teorie: gruźlica, dur brzuszny. Zacząłem też stres rozważać? Brakuje mi pomysłów.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc / komentarz / podpowiedź.