Od 4 lat walczę z trądzikiem, co jeszcze powinienem stosować?
Witam serdecznie, jestem chłopakiem i mam 20 lat, terapię z trądzikiem rozpocząłem w wieku 16 lat, przy czym przez około 1,5 roku nie podejmowałem tematu i nie chodziłem do dermatologa stosując w tym czasie reklamowane w telewizji preparaty typu U*** itd. Nie polecam nikomu. Po skończeniu 18 lat udałem się do cieszącego się bardzo dobrą opinią dermatologa, który z początku przypisał mi antybiotyk, po i przed którym przez 2 godz. nie mogłem przyjmować nabiału. Brałem go regularnie przez 2 miesiące. W tym samym czasie, na dzień smarowałem się kremem M***, myłem twarz bardzo dobrym i delikatnym mydłem D***, a na noc smarowałem twarz kremem D*** (odbarwia ubrania i włosy). Trądzik zaczął ustępować po około miesiącu, półtorej, zostały tylko ślady na skórze w postaci dziurek, które już wcześniej miałem (prawdopodobnie od ospy). Następnym etapem było zaprzestanie stosowania antybiotyku i przejście na dalszą część terapii - na dzień M***, mydło D***, na noc A*** na przemian z D***. Po kolejnej wizycie na dzień smarowałem się kremem E***, mydło D***, na noc Z*** (strasznie wysusza skórę i jest bardzo silny) na przemian z M***, aby złagodzić wysuszanie. Zmiany były widoczne, ale na chwilę. Gdy mi się polepszało, zapominając się myłem twarz odruchowo stojąc pod prysznicem np. żelem pod prysznic, dopiero potem D***. Kilka razy po nasmarowaniu się na noc kremem Z*** wyszedłem z nim na słońce, ponieważ nie udało mi się wstać na tyle szybko, aby go zmyć i zmienić na filtr dzienny. Po ostatniej wizycie dermatolog zakwalifikował mnie do grupy 10 proc. pacjentów, którzy mają trądzik uciążliwy i powiedział mi o leku (nie jest to ani antybiotyk ani hormon), który miesięcznie będzie mnie kosztował około 150 zł i muszę go stosować codziennie przez minimum 8 miesięcy. Podobno ma 100 % skuteczności. Dla spowolnienia efektów „wysypek” trądziku dermatolog przypisał mi następującą konfigurację: P***, M***, krem A***, T***. Nie podważam kompetencji swojego dermatologa, ponieważ jest na prawdę dobry w dobieraniu preparatów, jednakże dlaczego jest tak, że moja cera jest na tyle oporna? Czy rzeczywiście proponowany lek za 150 zł/miesiąc przez 8 miesięcy zrobi porządek w moim organizmie? Czy solarium mogłoby pomóc przy stosowaniu obecnie przypisanych mi kosmetyków? Proszę o pomoc