Powiększone węzły chłonne pod pachą i tkliwe piersi
Witam serdecznie! Mam 24 lata, mam lekką nadwagę, jestem kobietą. Od dłuższego czasu (ponad rok) pobolewają mnie okresowo piersi (czuję kłucie) od kilku dni bolą mnie węzły chłonne szyi (jakby pobudzenie ślinianek), lekki okresowy ból za lewym uchem. Czuję podobnie w lewej pachwinie - czasem jakby ucisk. Badanie USG piersi wykazało budowę mastopatyczną piersi oraz niewielki zrazik (l. pierś), powiększony węzeł lewej pachy (jest powiększony już od ponad roku bez większych dolegliwości, od niedawna boli i kłuje, początkowo myślałam, że to od golenia - ponieważ mam czerwone plamki swędzące pod obiema pachami). Dodam, że lewy migdałek również jest powiększony od około 2 lat - mimo leczenia się nie zmniejszył. Dodam również, że cierpię na stwierdzoną przez psychologa nerwicę - zatem zawsze wydawało mi się, że część ucisków i bólów to bóle wynikające z nerwicy - tym bardziej, że od momentu polepszenia objawy mijały, więc nie kontynuowałam konsultacji ortopedy, z tym, że od niedawna znów czuję. Dodam również, że mam skrzywienie kręgosłupa i ból po przebudzeniu w części lędźwiowej - RTG pokazało lekkie skrzywienie oraz lekkie przemieszczenie miednicy, co sprawia że na lewą nogę mam lekko większy nacisk (wnioskuję, że może stąd ucisk w pachwinie lewej, jednak za wiele dzieje się po lewej stronie mojego ciała by tak to ograniczać). Jestem osobą raczej bardzo nerwową, łatwo mnie doprowadzić do paniki, zatem w stresującej pracy jestem podatna na objawy nerwicy. To chyba wszystko, z racji tego, że panuje taki chaos, nie wiem co robić, z kim się konsultować, na co badać. Będę wdzięczna za pomoc. AP