Powikłanie po pomiarze grubości rogówki

Jestem kobietą w wieku 62 lat. Kiedy miałam 6 lat, uszkodziłam sobie nożyczkami soczewkę i przez prawie 40 lat praktycznie nie widziałam na to oko, nie licząc cieni, jasności. 8 lat temu poddałam się operacji wszczepienia soczewki (przedniej - nie wiem). Po operacji nie odzyskałam normalnego widzenia, ale poprawiło się ono na tyle, że kiedy zamknę zdrowe oko, jestem w stanie odróżnić przedmioty, widzę kolory itp. 3 lata temu lekarz stwierdził u mnie nadciśnienie w obu oczach i zaczęłam używać kropli, pierwszych nazwy nie pamiętam, ale od roku używam Cosopt.

Jesienią zeszłego roku miałam badaną grubość (nie wiem czego), ale pani doktor stwierdziła, że nie muszę już zakrapiać oczu. Podczas tego badania zabolało mnie moje chore oko, to ze sztuczną soczewką. Po godzinie wróciłam do gabinetu, bo miałam wrażenie jakby mi coś wpadło do oka. Pani doktor stwierdziła, że nic się nie stało, wkropiła mi antybiotyk i... do widzenia.

Po kilku dniach, kiedy nadal mnie oko bolało, poszłam znowu do lekarza. Stwierdziła, że oko "brzydko" wygląda i że to jest normalne przy wszczepionej soczewce, kazała zakrapiać i przepisała żel. Było trochę lepiej, ale cały czas czułam, że coś się dzieje z moim okiem, nawet ja widziałam, że jakoś błyszczy, a na rogówce jest taki ślad jakby było przecięte. Na następnej wizycie dostałam krople. Co będzie, jak też nie pomogą? Pani doktor powiedziała, że trzeba będzie usunąć oko. Krople trochę pomogły i przez półtora miesiąca było prawie dobrze.

Kilka dni temu znowu się pogorszyło i pani doktor skierowała mnie na konsultacje do szpitala. Pani ordynator powiedziała, że mam spuchniętą rogówkę, coś tam zachodzi, i przepisała mi krople 50% sol. gleceroli, nie wiem czy dobrze odczytałam. Bardzo szczypią, ale pani doktor uprzedziła mnie, że tak będzie. Po tygodniu mam się zgłosić na kontrolę i jeśli to nie pomoże, to może mnie uratować tylko przeszczep rogówki, a to podobno nie tak łatwo otrzymać. Nic z tego nie rozumiem, co się stało z moim okiem? Dlaczego? Czy zostało uszkodzone podczas badania? Jestem załamana i przerażona.

KOBIETA ponad rok temu

Pomiar ciśnienia w gałce ocznej - wykonywamy w celu wykrycia jaskry ze wzmożonym ciśnieniem - jest wiarygodny, tylko jeśli zakładamy, że grubość rogówki jest przeciętna. Jeśli rogówka jest grubsza u danej osoby, to niestety pomiar wychodzi zawyżony - ciśnienie wychodzi wyższe niż w rzeczywistości. Pani rogówka jest prawdopodobnie grubsza z powodu urazu, który Pani przeżyła. Dlatego wykonano u Pani pomiar grubości rogówki, czyli pachymetrię.

Niestety, w czasie pomiaru doszło do uszkodzenia powierzchni rogówki i powstało malutkie zadrapanie. W przypadku całkowicie zdrowego oka po takim zadrapaniu rutynowo przpisuje się krople i żel z antybiotykiem, tak by w czasie gojenia nie doszło do nadkażenia bakteryjnego. Zwykle szybko się to goi i uczucie ciała obcego w oku mija.

W Pani przypadku oko nie dało sobie rady z tym urazem i wdała się prawdopodobnie infekcja. W takim przypadku trzeba intensywnie leczyć zapalenie, niekiedy dochodzi do trwałego uszkodzenia rogówki i jej zmętnienia. To właśnie dlatego Pani doktor wspomniała o przeszczepie rogówki. Niewykluczone, że po takim przeszczepie będzie Pani widzieć znacznie lepiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty