Proszę o interpretację opisu badania barku
Dwa lata temu miałam mały upadek. Nie zwróciłam nawet na to uwagi. Po miesiącu nie mogłam wytrzymać z bólu (cała łopatka, bark, ręka). Ortopeda stwierdził skręcenie barku. Potem neuropatie nerwu nadłopatkowego a potem zapalenie mięśni. Wszystko to na przestrzeni roku (badania RTG, USG, RM, leki, zastrzyki kolagenowe, zabiegi, prądy, masaże). Sama już nie wiem która diagnoza czy wszystkie. Miałam zmienić pracę by nie przeciążać barku, tak zrobiłam. Niestety nic na dłuższą mete nie pomogło. Pracuje z biurze. Sporadycznie zdażają mi się większe wysiłki. Są to różne rodzaje bólu: czasem jakby mi mięśnie drętwiały łącznie z dłonią, czasem jakby mi bark płonął a czasem jak by mi miały "żyłki" się porozrywać w obszarze bark-łopatka. Zdaża się to bez powodu jak i od wysiłku narasta. Ostatnie badanie barku: "podwyższenie sygnału w obrębie przyczepu SST, obraz może odpowiadać tendinopatii. Ślady płynu w sąsiedztwie obrąbka stawowego w obwodzie górnym oraz w topografii więzadła kruczo-ramiennego. W obrębie głowy kości ramiennej na tylnej powierzchni widoczna jest zmiana o charakterze torbieli kostnej o średnicy ok. 6 mm do różnicowania z nadżerką kostną. Pozostałe struktury bez odchyleń. "