Przewlekłe zapalenie zatoki szczękowej
Witam. Od stycznia leczyłam się na przewlekłe zapalenie zatoki szczękowej u jednego lekarza, po czym zmieniłam lekarza na innego. Oboje leczyli mnie ciągle antybiotykami, czasem z tygodniową przerwą, które nic nie pomagały. Do tego mam ciągły ból gardła, jak nie powiększony migdałek, węzły to afty w buzi i nalot na języku. Jestem już zmęczona braniem antybiotyków. Drugi lekarz po paru wizytach stwierdził że nie wymagam dalszego leczenia a czuję się tak samo źle. Po antybiotyku wracają objawy.