Rekonwalescencja po zabiegu osteotomii Maqueta kości piszczelowej

W dniu 2.04.2012 miałem zrobiony zabieg osteotomii Maqueta kości piszczelowej prawej. Do odpowiedniego efektu potrzebne było wycięcie kawałka kości strzałkowej, przez siedem tygodni kości były zespolone 2 śrubami. Po miesiącu od zdjęcia śrub kolano wydaje się być w porządku, natomiast odczuwam ból w miejscu, gdzie brakuje kawałka kości strzałkowej, a także mam dość duży obrzęk całego podudzia i okolicach rany, po śrubie nie mam czucia. Czy można obejść się bez tego kawałka kości, jak długo może trwać ów obrzęk oraz jak powinienem rehabilitować tę nogę, tzn. czy mogę chodzić z pełnym obciążeniem (ważę 110kg) czy raczej jakąś inną metodą. Dodam, że kolano kwalifikuje się do endoprotezy, ale ze względu na wiek (48 lat) lekarz zaproponował właśnie osteotomie.

MĘŻCZYZNA, 48 LAT ponad rok temu

Czy można obejść się bez tego kawałka kości? - Tak, oczywiście można swobodnie żyć i funkcjonować bez tego kawałka kości, gdyż wystarczającym elementem podporowym kończyny dolnej może być sama kość piszczelowa. Jak długo może trwać ów obrzęk? - Obrzęk taki jeszcze może utrzymywać się przez najbliższe 2-3 miesiące (do pół roku po zabiegu), ale powinien systematycznie, powoli się wycofywać. Jest on naturalnym stanem po tego typu zabiegach. Jak powinienem rehabilitować tę nogę tzn czy mogę chodzić z pełnym obciążeniem (ważę 110kg) czy raczej jakąś inną metodą? - O tym jak najlepiej rehabilitować tą kończynę powinien wyjaśnić Panu prowadzący ortopeda. On powinien wyjaśnić jak ćwiczyć i jak obciążać kończynę oraz jakie zabiegi fizjoterapeutyczne w Pana przypadku byłyby najlepsze. Dobrze by było w tej sprawie skonsultować się w poradni rehabilitacyjnej, gdzie lekarz specjalista rehabilitacji wytłumaczy Panu dalszy sposób postępowania i zapewne zaleci odpowiednie zabiegi, które pomogą w rekonwalescencji.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty