Ropień po operacji wycięcia wyrostka
Witam! Mieszkam w Danii, 3 tyg. temu miałem operację wycięcia wyrostka robaczkowego. Operacja wykonana była metodą laparoskopową (mam małą dziurkę w pępku, poniżej pępka i po lewej stronie brzucha większą ranę na ok. 5 cm). Podczas operacji wyrostek rozlał się. Pozostałem w szpitalu 4 dni i otrzymywałem antybiotyk 3 razy dziennie, po 4 dniach wyniki krwi były ok., więc mnie wypisali. Po ok. 2,5 tyg. pojawił się u mnie silny ból po lewej stronie brzucha trochę pod biodrem. Objawy takie same jak przy wyrostku, nie miałem ani nie mam gorączki, po 5 dniach pojechałem do szpitala i po zbadaniu krwi wyszło, że CRP z 10 zwiększyło się na 42. Zrobili mi USG i było widać 1 cm ropień, próbowali go odsączyć, ale bezskutecznie. Teraz oglądał mnie lekarz i powiedział, że jutro mogę iść do domu, że nie mogą zrobić nic więcej, że może poczekają jak będzie więcej ropy i wtedy odsączą. Wybłagałem, go żeby dzisiaj i jutro podali mi antybiotyk, ponieważ ból nie ustaje, a nie wiem czy ten ropień tak po prostu zniknie. Proszę o radę, boję się, bo oni tutaj mają dziwnie lekceważące metody leczenia. Co powinienem zrobić, o co pytać, o co nalegać? Proszę o pomoc.