Ryzyko wścieklizny po ugryzieniu przez kota
W czwartek ugryzł mnie dość głęboko w palec i rozciął policzek mój kot. Uciekał przed zastrzykiem weterynarza, który go tego dnia usypiał, więc był to przypadek. Piszę - bo mój kot sam również został pogryziony 11 dni wcześniej w głowę dość dotkliwie gdzieś na dworze, miał opuchliznę. Ryzyko, że został zarażony wścieklizną jest chyba niewielka, aczkolwiek możliwa. Tak samo fakt, że mógł zarazić i mnie. Czy mimio to warto udać się do lekarza POZ w poniedziałek dmuchając za zimne czy odpuścić?