Ryzyko zajścia w ciążę po pettingu i spermie na dłoniach
Mam 22 lata, jeszcze nigdy nie odbyłam stosunku z chłopakiem, ale od jakiegoś czasu stosujemy petting. Do takiego zdarzenia doszło 12.09.2011 kiedy miałam drugi dzień miesiączki, gdy dotykałam przyrodzenia mojego chłopaka na palcu zostało mi coś galaretowatego, wytarłam to o pościel i dalej kontynuowaliśmy, po czym poszłam do łazienki zmienić tampon, ale nie umyłam rąk. Dlatego teraz nachodzi mnie pytanie czy mogło coś zostać na tym palcu i podczas wykładania tamponu mogło przedostać się do pochwy? Okres mam nieregularny, wcześniej zazwyczaj pojawiał się w 29 dniu, ale od jakiegoś czasu jest w 27 dniu. W listopadzie dostałam wcześniej miesiączkę - 4.11.2011, ale zaniepokoiła mnie, ponieważ była dość skąpa, trwała tylko 4 dni, gdy zazwyczaj trwa 5. W pierwszym i drugim dniu występowało krwawienie, w 3, w połowie dnia, a we 4 miałam już upławy.
Zaczęłam się niepokoić, więc tydzień po okresie zrobiłam test ciążowy wyszedł negatywny. Nie uspokoiło mnie to, za jakieś trzy tygodnie chyba czymś się zatrułam, miałam silne dreszcze i biegunkę. Stwierdziłam, że może to objawy ciąży, dlatego dwa dni później zrobiłam kolejny test, który również wyszedł negatywny. Teraz 1.12.2011 powinnam dostać kolejnej miesiączki, ale jak na razie jej nie dostałam i nie czuję, żeby miała przyjść prędko. Dziś rano zrobiłam kolejny test (wliczyłam, że jakiś 6 tygodniu od domniemanego zapłodnienia) i również wyszedł negatywny. Z informacji jakie podałam da się wywnioskować czy istnieje możliwość, że zaszłam w ciąże? Dodam jeszcze, że od jakiś 3 lat jestem anemiczką, a okres pod wypływem stresu zdarzał mi się zatrzymać nawet na 2 tygodnie. Z góry dziękuję za odpowiedź.