Ściskanie w gardle - czy to nerwica?
Witam serdecznie, Mam na imię Adam i mam 25 lat. Więc zaczęło się to jakiś rok temu od duszącego gardła, myślałem, że to jakieś zapalenie, ale po wizycie u laryngologa nic takiego nie stwierdzono oprócz podrażnionego gardła od papierosów (palę paczkę na 2 dni). W sumie to było ściskanie gardła, jakby mi ktoś pas zacisnął na szyi. Znowu wizyta u laryngologa i znowu nic. Potem doszły tiki mięśni w rękach, nogach i oku. Gardło raz dusiło, raz nie. Bylem u lekarza rodzinnego, zlecił podstawowe badania i przepisał leki ziołowe na uspokojenie. Badania wyszły pozytywnie. Nigdy nie chorowałem na nic specjalnego. Potem doszły kłucia w klatce i bóle serca. To już mnie przeraziło, znowu badania ekg i znowu nic. Udałem się do psychiatry, bo przeczytałem gdzieś, że to może nerwica. Lekarz ze mną rozmawiał, przepisał leki, ale ich nie kupiłem (miała pomóc sama rozmowa, nie psychotropy). Tydzień temu znowu badania i znowu wszystko ok, a moje objawy na dziś to częsty ból w okolicy serca, bóle głowy z tylu i w ogóle, osłabienie i czasem ściskanie w gardle oraz bóle stawów i karku. Okazało się, że mam nadciśnienie, mam nadzieję, że spowodowane tą nerwicą, rożnie - 150/100 i podobnie. Biorę leki ziołowe na uspokojenie i beta- bloker na ciśnienie. Po lekach mam 140/90 lub 130/80. Mam półroczną córkę i martwię się o nią i o żonę, nie chciałbym ich zostawić. Za pół roku mam wizytę u kardiologa. Dodam, że 5 lat temu przeżywałem przez 2 lata wielki stres związany z kolegami, którzy mnie zaczęli prześladować, ale nic mi nie było. Przeprowadziłem się i było ok, ale od roku mi się tak dzieje. Bardzo proszę o diagnozę. Pozdrawiam gorąco i czekam na odpowiedź.