Krostki i pęcherzyki na stopach
Witam! Bardzo proszę o pomoc. Mam 37 lat. Wydaje mi się, że objawy pojawiły się pod koniec kwietnia. Na podeszwach stóp pojawiły się krosty, które zmieniły się w łuszczący obszar, zlały się w jedno. Na wierzchu stóp są krostki czy pęcherzyki. Nie są jednakowe. Tak normalnie niby to nie swędzi, ale jak już zacznie, nie mogę powstrzymać drapania. Jak zerwę krostkę - w środku jest płyn, a jak "tylko" mocno podrażnię drapaniem - "wyrasta" bąbel, który albo przysycha i odpada, albo ciągle to miejsce - już jak nie ma bąbla - łuszczy się. Mam też krosty w ustach, na brzuchu, na przedramionach na wewnętrznej stronie, mam też łupież, a paznokcie na wszystkich palcach dłoni są w podłużne bruzdy. Jestem ciągle zmęczona, bolą mnie stawy, kręgosłup - dolna część, ostatnio też dokuczały mi oczy, wcześniej nie zdarzało mi się, żeby ropiały mi oczy. Byłam u lekarza pierwszego kontaktu, wyniki krwi dobre, troszkę słabe żelazo, z wątrobą i tarczycą, jak wynika z krwi, w porządku. Pierwsze moje pytanie do pani doktor - czy to nie grzybica, bo nie wiem, jak ona wygląda, ale tak to sobie wyobrażam, ale pani doktor powiedziała, że nie:(.
Zanim pojawiły się te krosty na stopach, używałam kremu na zrogowaciałą skórę firmy School, zmiany pojawiły się w trakcie, a wcześniej, zanim miałam jakiekolwiek zmiany, swędziała mnie skóra na ramionach, na szyi, na karku, na brzuchu. W połowie maja miałam taki ból brzucha, że myślałam, że umrę. Zwymiotowałam, strasznie opadłam z sił, biegunka była raczej lekka. Przez kolejny tydzień brzuch cały czas mi o sobie przypominał takim jakby zaciskaniem. Nie wiem, czy brzuch ma jakiś związek, ale piszę, bo "stał się" po drodze. Czekam na wizytę u dermatologa, mam też skierowanie na kolonoskopię, pani doktor kazała, ponieważ moja mama i babcia zmarły na raka jelit, mama przed sześćdziesiątym rokiem życia. Pani doktor podczas pierwszej wizyty przepisała mi Bilaxsten, 10 tabletek. Przepraszam, że to napiszę, ale tak mi się wydawało, jakby brzuch trochę za ich przyczyną bolał. Czekam na jakąś pomoc, bo nie wiem, kiedy dostanę się do dermatologa, a przez to wszystko chyba łapię depresję... Z góry dziękuję.