Ból podbrzusza a antykoncepcja hormonalna
Witam. Bralam tabletki sidratella 30 przez prawie 3 lata. Dodam, ze mam 24 lata. 4 maja stwierdzilam, ze zrobie przerwe w braniu tabletek z powodu braku recepty i wyjazdu za granice. Wszystko bylo dobrze do czasu.. Oczywiscie po miesiecznej przerwie chcialam wznowic branie hormonow co tez zrobilam, jak mi sie wydawalo w pierwszym dniu miesiaczkowania. Krwawienie pojawilo sie jakies 2 tyg temu (bardziej bym to nazwala porannym obfitszym plamieniem). Uznalam, ze to poczatek cyklu i wzielam tabletke wieczorem.. lecz do wieczora juz krwawienia nie bylo.. mowie moze tak moj organizm reaguje pierwszego dnia.. pare dni pozniej zaczal mi doskwierac straszny bol podbrzusza, ktory mnie paralizowal, promieniujac na odcinek ls ledzwiowo krzyzowy i biodro uniemozliwiajac normalne chodzenie. Nie zaprzestalam brac tabletek, a krwawienie pojawilo sie tydzien temu w srode i trwa do dzis.. bardzo obfite i towarzyszy mu okropny bol, z tego wzgledu jestem na lekach przeciwbolowych diclofenac w czopkach. Oczywiscie bylam u ginekologow, na ostrym dyzurze itd itp. Morfologia super, mocz tez.. usg macicy oraz jajnikow doskonale, przydatki zdrowe, sladow owulacji i ciazy brak.
Miesiaczka juz nie jest tak bardzo obfita jak byla, ale nadal jest, wciaz przyjmuje tabletki, bol nadal doskwiera, rowniez mniejszy ale nadal paralizujacy przy normalnych funkcjach jak chodzenie i siadanie. Prosze o pomoc