Bolący brzuszek dziecka z powodu nietolerancji laktozy
Dzień dobry, mój synek skończył 6 miesięcy. Od urodzenia dużo płakał, właściwie krzyczał z powodu bolącego brzuszka. Nie były to typowe kolki, bo płakał od rana do wieczora. Do tej pory nie przespał nocy - śpi ze 2 godziny i zaczyna mu brzuszek dokuczać i go wybudza. Po ok. miesiącu życia zaczął robić kupy z krwią, po 4 miesiącu po pobycie w szpitali został odstawiony od piersi i pije nutramigen, krwi w kupach już nie ma - stwierdzono nietolerancję laktozy. Badania kału, krwi i moczu wyszły prawidłowe. Od tamtej pory przestał tak krzyczeć, ale ciągle marudzi na ten brzuch i jak nie odwracać jego uwagi to się rozpłacze. Widać, że ten brzuch mu ciągle dokucza, załatwia się raz lub 2 razy dziennie, ale zawsze wygląda tak jakby nie załatwił się do końca, jakby chciał jeszcze coś z siebie wypchnąć, ale nie może i ciągłe jęki i jeśli nie odwracać jego uwagi od bólu to płacze. Brzuszek potrafi mieć miękki a i tak na niego narzeka, widać że to właśnie brzuch mu przez całe doby dokucza i to od urodzenia. Nie wiem już jak mu pomóc i co mu dolega. Co to może być i jakie badania mogą coś ujawnić? Z góry dziękuję za odpowiedź. Anna