Bolesne plamki na penisie - czy to grzybica?
Od partnerki złapałem podręcznikową grzybicę, ale wizyta u lekarza i zażycie leku, maści i płynu do dezynfekcji załatwiły sprawę, po jakimś czasie rozstałem się z partnerką i prowadziłem chwilową wstrzemieźliwość aż do momentu przypadkowego seksu, który mi sie przydarzył. Nie było to nic planowanego i nie znałem partnerki, teraz bardzo żałuję takiej głupoty. Następnego dnia rano czułem pieczenie-ból. Kiedy obciągnąłem napletek okazało się, że mam pęcherze z wodą, które bolały przy dotyku. Wziąłem porządny prysznic i przez rozmoczenie chyba popękały te pęcherzyki (największy miał 5 mm średnicy, są w jednym skupisku w odległości 3-8 mm). Kiedy popękały, ból ustał jak pęcherz na nodze, powiem że podczas stosunku zastosowałem prezerwatywę. Miejsca po pechęrzykach to teraz takie bolesne plamki zaczerwienione i wygladąjące jak nadżerka czy afta w ustach. Zastosowałem płyn dezynfekujący i to się nie rozprzestrzenia, ale boli i mimo korzystania z maści (maść robi się o mocniejszej lepkości i bardziej zwarta jak taki kisiel bardziej) wierzchnia część tych plamek jakby schodzi, ale to nic nie daje i nie znika. Co mam robić pomimo wizyt u lekarza i co to do diabła jest? :( a nie chcę testować kolejnych maści i męczyć się miesiącami :( Proszę pomóżcie.